Rotmistrz Pilecki to postać w Polsce doskonale znana. Człowiek, dzięki któremu świat dowiedział się o koszmarze obozów koncentracyjnych, nie doczekał się jeszcze filmu na jaki zasługuje, ale jest już bohaterem kilku komiksów. Najlepszy z nich niedawno ukazał się w naszym kraju.

Witold Pilecki przeszedł do historii przede wszystkim dzięki misji jakiej podjął się na terenie obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie po dobrowolnym zamknięciu przez trzy lata budował organizację konspiracyjną oraz zbierał dane wywiadowcze. Efektem tego były wysyłane również za granicę meldunki informujące o ludobójstwie jakie dokonywało się na terenie obozu, dziś uznawane za jedne z pierwszych źródeł na temat Holokaustu. Z Auschwitz Pilecki uciekł wiosną 1943 roku. W ciągu kolejnych dwóch lat pisał raporty, w których przedstawił obozową rzeczywistość i to właśnie na ich podstawie, a nie biografii rotmistrza, francuski rysownik i scenarzysta Gaetan Nocq stworzył album, który w ubiegłym roku został nad Sekwaną wybrany najlepszym komiksem historycznym roku.

„Raport W.” to nie jest klasyczna biografia. Sporadycznie fabuła komiksu cofa się do przeszłości opowiadając o pochodzeniu głównego bohatera, przede wszystkim, jednak, jest to rzecz o trzech latach spędzonych w obozie. Ale inna niż wszystkie. Dziś, 75 lat po zakończeniu II Wojny Światowej, doskonale wiemy co działo się za drutami obozów koncentracyjnych. Gazowanie ludzi, krematoria, ekstremalny głód i wycieńczenie, to rzeczywistość jaką pokazały nam tysiące wspomnień były więźniów, książek, filmów i seriali. Gaetan Nocq „odbija się” od tej wiedzy. Historię Pileckiego opowiada wychodząc z założenia, iż czytelnicy doskonale wiedzą w jakiej rzeczywistości znajduje się bohater.

Nie znajdziemy więc w tym komiksie scen rodem z oscarowego „Syna Szawła”. Nie ma tu szokujących scen z komór gazowych czy wiecznie dymiących krematoriów. Te wydarzenia są gdzieś w tle. Pojawiają się w rozmowach w bohaterów, w sugestywnych kadrach, ale uwaga autora skupiona jest na życiu, a nie śmierci. Z zapisków Pileckiego Gaetan Nocq wybrał fragmenty pokazujące jak ludzie radzili sobie z codzienną udręką. Opowiada, jak za drutami rodziła się konspiracja. Do jakich „sztuczek” uciekali się więźniowe, by ukryć swoją działalność i przeżyć. Ale przedstawia też bohaterów w sytuacjach, w których – mimo otaczającej ich tragedii – stać ich jeszcze na żartowanie.

Atutem „Raportu W.” jest to, że powstał za granicą. Gaetan Nocq był w stanie, w przeciwieństwie do rodzimych twórców, opowiedzieć historię rotmistrza bez wszechobecnego dziś w naszej codzienności męczącego ultra patriotyzmu. To nie jest opowieść o męczeństwie, zdradzie i ofierze za ojczyznę. To historia o sile walki, woli przetrwania i odwadze. Inspirująca, mądra, która powinna znaleźć się na liście lektur szkolnych.

Leave a Reply