W lutym rozpoczną się zdjęcia do zapowiadanego od dawna nowego pełnometrażowego filmu o przygodach Spawna w reżyserii Todda McFarlane’a, twórcy tej postaci.
Film, jak obiecuje reżyser, ma być mroczny i przeznaczony dla widzów dorosłych. Nie zabraknie w nim również wulgaryzmów oraz „kilku gołych tyłków”. Co ciekawe, film powstaje całkowicie poza dużymi hollywoodzkimi wytwórniami. Obraz zostanie zrealizowany w niewielkim studiu Blumhouse, a jego budżet ma wynieść zaledwie 10 milionów dolarów. Dla porównania, niesławnego „Spawna” z 1997 zrealizowano za 40 milionów dolarów, co dziś – po uwzględnieniu inflacji – odpowiada kwocie blisko 62 milionów dolarów.
McFarlane twierdzi, że taki model produkcji zapewni mi artystyczną swobodę. – Wydaję na ten film własne pieniądze, zatem kogo to obchodzi czy się sprzeda czy nie – komentuje reżyser. Na razie nie wiadomo kiedy „Spawn” wejdzie do kin.
Szefem i założycielem studia Blumhouse jest Jason Blum, nominowany do Oscara współtwórca głośnego „Whiplash” jak również ciepło przyjętych obrazów „Uciekaj!”, „Split” oraz „Paranormal Activity”. Współproducentem obrazu będzie należące do komiksiarza studio McFarlane Films.
Komiksowa seria „Spawn” narodziła się w 1992 roku i od 25 lat jest publikowana bez przerwy. Jej tytułowy bohater to w rzeczywistości pułkownik Al Simmons, członek amerykańskich służb specjalnych, który ocalił prezydenta USA przed zabójstwem. Po tym, jak został zamordowany na zlecenie swoich przełożonych, Simmons zawarł pakt z demonem Malebolgią. W zamian za możliwość ponownego zobaczenia się z żoną, Simmons zgodził się służyć Piekłu jako obdarzony nadnaturalnymi mocami zabójca. Simmons powrócił do świata żywych, w nowym ciele zbudowanym z psychoplazmy, z lukami w pamięci oraz pilnowany przez wysłannika Piekła zwanego Klaunem, nieświadomy tego, że minęło pięć lat, a jego żona, Wanda, wyszła za mąż za jego najlepszego przyjaciela, Terry’ego Fitzgeralda… [cyt. za wikipedia.pl]
Przez ostatnie lata głównym rysownikiem serii był Polak, Szymon Kudrański (zeszyty: 201–250, 256–257, 267–275).
Źródło: Newsarama