Falauke czyli Katarzyna Czarna na polskiej scenie komiksowej działa już od ponad dekady tworząc webkomiksy, współtworząc liczne antologie czy, wreszcie, publikowane własnym sumptem ziny. Wydany właśnie album „Czy wszystko smakuje?” jest jej pełnometrażowym debiutem. Co najważniejsze udanym.

„Czy wszystko smakuje?” to inspirowana doświadczeniami z życia autorki opowieść o polskiej gastronomii. O pracownikach, gościach i zwyczajach tam panujących. – Ten komiks powstał na bazie mojego doświadczenia jako kelnerki. Jakieś 10 lat temu pracowałam w branży gastronomicznej. I przeszłam tam taką karierę, po całej drabinie się pięłam, zaczynając od fastfoodów, poprzez bary mleczne, czy też takie bardziej fancy, kończąc już na dużych cateringach dla prezydenta miasta. Także mam, myślę, dość szerokie spojrzenie na tę branżę – mówiła o swoim dziele Falauke w jednym z wywiadów.

Album początkowo miał liczyć zaledwie 40 stron, ale w miarę prac rozrósł się do nieco ponad stu. Znalazło się w nim 6 rozdziałów. Akcja każdego dzieje się w innym lokalu, w którym pracuje główna bohaterka – Kasia. Wiemy o niej niewiele. Jakiś czas była na emigracji, umie malować, zna język angielski i podstawy niemieckiego. I potrzebuje pieniędzy, co sprawia, że trafia właśnie do branży gastronomicznej.

Choć „Czy wszystko smakuje?” ma główną bohaterkę, to nie ona jest w komiksie najważniejsza. Perypetie Kasi są jedynie pretekstem do pokazania branży gastro od kuchni. Krótkie epizody, z których zbudowany jest komiks, to zapis zdarzeń, jakie stały się udziałem bohaterki, albo których była świadkiem. Są wśród nich historie o cwanych czy toksycznych przełożonych, ale są również traktujące o koleżeństwie czy o tym, że praca w gastronomii może być po prostu fajna.

Pełnometrażowy debiut Falauke przywodzi mi na myśl twórczość Anny Krztoń (prywatnie przyjaciółki autorki). Obie artystki w swoich pracach koncentrują się na codzienności. O ile jednak Krztoń jest niezrównana portretowaniu „ulotnych chwil” udowadniając, że nawet z pozoru prozaicznego zdarzenia, jak znalezienie pająka w łazience, można zrobić komiks, o tyle Falauke koncentruje się na sytuacjach. „Czy wszystko smakuje?” to właśnie zbiór scen z życia pracownika polskiej gastronomii opowiedzianych w sposób ciepły, dowcipny i zawsze pozytywny.

I chyba właśnie za tę pogodę ducha lubię ten komiks najbardziej. O naszej branży kulinarnej z całą pewnością można zrobić demaskatorski, hardkorowy komiks, pod którym bez wahania podpisaliby się Patryk Vega i Magda Gessler. Falauke delikatnie wspomina z resztą o tym, że polscy restauratorzy z higieną i czystością bywają na bakier, ale i o tym opowiada dowcipnie i z dystansem. „Czy wszystko smakuje?” to udany „feel good” komiks, który znakomicie się czyta, dobrze ogląda i chce się do niego wrócić.

Leave a Reply