„Joker” Todda Phillipsa, pierwszy w historii film z kategorii wiekowej „R”, który w kinach zarobił ponad miliard dolarów, może doczekać się sequela.
Wyprodukowany za 55 milionów dolarów „Joker” to jeden z największych filmowych przebojów tego roku. Opowieść o narodzinach najsłynniejszego przeciwnika Batmana podbiła serca zarówno widzów jak i krytyków, a wcielający się w tytułową rolę Joaquin Phoenix jest wymieniany w gronie najpoważniejszych kandydatów do Oscara.
Sukces produkcji sprawił, że studio Warner Bros. rozpoczęło wstępne prace nad kontynuacją „Jokera”. Sequel miałby wyreżyserować Todd Phillips na podstawie scenariusza napisanego wspólnie ze Scottem Silverem. W roli głównej ponownie miałby wystąpić Joaquin Phoenix. Niestety, na razie nie są znane żadne szczegóły na temat fabuły produkcji.
To nie koniec dobrych wiadomości. Szefowie wytwórni przychylnie patrzą na pomysł Phillipsa realizacji serii filmów opowiadających o „narodzinach” najsłynniejszych mieszkańców uniwersum DC Comics. Reżyser chciałby umieścić wszystkie produkcje pod szyldem wspólnego cyklu o nazwie „DC Black”, który miałby być filmowym odpowiednikiem komiksowego imprintu DC Black Label – miejsca pozwalającego na tworzenie obrazów o komiksowych superbohaterach i złoczyńcach, ale nie powiązanych w uniwersum DCEU. No i realizowanych za znacznie mniejsze pieniądze niż te ostatnie.
Pierwotnie pomysł Phillipsa został przyjęty chłodno, ale finansowy i artystyczny sukces „Jokera” sprawił, że temat ponownie wrócił „na tapetę” i jest poważnie analizowany przez wytwórnię.
„Joker” to nie tylko najgłośniejszy, ale również najbardziej dochodowy film w karierze Todda Phillipsa, znacznie wyprzedzający jego wcześniejsze „Kac Vegas”. Za pracę przy nim reżyser, który obniżył swoje honorarium w zamian za udział w zyskach, otrzyma w sumie nawet ponad 100 milionów dolarów.
Źródło: The Hollywood Reporter
.